Ponad półtora miesiąca temu samotna mama z dwójką dzieci potrzebowała naszej pomocy. Informacje przekazywane przez uczniów i plakaty na terenie naszej szkoły dokonały cudu Bożego Narodzenia. Wielu uczniów, jedna klasa i rodzina naszej uczennicy z otwartym sercem zaangażowali się w zbiórkę najbardziej potrzebnych rzeczy. Znalazł się ktoś kto ufundował kurtkę dla mamy tych dzieci, ktoś kto zatroszczył się o dowiezienie rzeczy na miejsce. Za słowami Matki Teresy z Kalkuty można powiedzieć:
Zawsze, ilekroć uśmiechasz się do swojego brata
i wyciągasz do niego ręce,
jest Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy milkniesz, aby wysłuchać,
jest Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy rezygnujesz z zasad, które jak żelazna
obręcz uciskają ludzi w ich samotności,
jest Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei „więźniom”, tym, którzy są przytłoczeni
ciężarem fizycznego, moralnego i duchowego ubóstwa, jest Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze, jak bardzo znikome są
Twoje możliwości i jak wielka jest Twoja słabość,
jest Boże Narodzenie.
Zawsze, ilekroć pozwolisz by Bóg pokochał innych przez Ciebie,
Zawsze wtedy jest Boże Narodzenie
/Św. Matka Teresa z Kalkuty/
Oby nasze serca, ręce, spojrzenie były miłosierne teraz i zawsze. Tego życzymy wszystkim którzy pomagali i tym, którzy nie opuszczają tego kto jest w potrzebie.
Małgorzata Kochajewska